Kwadratowe nutki.
Jeszcze dwa dni po masażu czułem swój kręgosłup – oznajmił mi na przywitanie
Paweł Kaczmarczyk.
Wpadłem na niego w holu Pałacu Szustra , na chwilę przed rozpoczęciem koncertu.
No cóż, nie było to mizianie tylko masaż leczniczy i wszystko przebiegło zgodnie z klasyką gatunku… trzeciego dnia zmartwychwstanie – odpowiedziałem .
Za to teraz świetnie się czuję i zapiszę się na kolejną wizytę jak będzie pan w Krakowie – dorzucił z uśmiechem.
Och ci muzycy, są jak sportowcy chociaż nie zdają sobie z tego sprawy.
Wyczerpujące, wielogodzinne próby. Tygodnie, miesiące intensywnych treningów, a potem występ przed publicznością. Godzina, półtorej, czasem dwie fizycznego i psychicznego wysiłku. Publika zachwycona, porwana i uniesiona. A plecy bolą. Rwą ramiona, a w zmęczonych dłoniach z trudem utrzymać można kieliszek czerwonego wina na uroczystym bankiecie po koncercie.
Od lat z zabiegów masażu leczniczego w naszym centrum korzysta wielu muzyków. Dzięki temu dało nam to możliwość zwrócenia uwagi na pewną ciekawą zależność pomiędzy dolegliwościami ciała, a instrumentem na którym grają. A im większa jest ekspresja ciała w trakcie gry, tym silniejsze są potem odczucia bólowe w określonych jego partiach. Granie w pozycji siedzącej najbardziej obciąża odcinek lędźwiowo- krzyżowy, natomiast pozycja stojąca i do tego przygarbiona wywołuje zakłócenia w odcinku piersiowym. Typowym przykładem są tutaj kontrabasiści, potem gitarzyści i w końcu wszyscy, którzy mogli by nawet siedzieć ale wolą stać … i grać. Ci , którzy nie ustoją w jednym miejscu i muszą zagospodarować całą przestrzeń sceny swoim ciałem najczęściej mają dysfunkcje stawu biodrowo – krzyżowego co w konsekwencji prowadzi do asymetrii miednicy i zmian chorobowych w całym kręgosłupie. Skrzypce to piękny instrument, ale robi też dużo zamieszania w odcinku szyjnym i obręczy barkowej. Wymuszona, jednostronna pozycja głowy w trakcie grania powoduje zmiany napięciowe mięśni prawej i lewej strony szyi, a uniesione w czasie grania ręce mocno obciążają mięśni karku i ramion. Potem pojawia się ból i …kwadratowe nutki. Vivaldi się wkurza, a chirurg zaciera ręce. Strażnika rytmu, perkusistę najczęściej dotykają problemy dolnego odcinka kręgosłupa. Nie dość, że gra w pozycji siedzącej, czasami bardzo niewygodnej, to na dodatek dźwiga te swoje „kotły” w tę i z powrotem. Wystarczy moment nieuwagi i … „ Huston - mamy problem”. Ten problem to dyskopatia lub kręgozmyk. Jedno i drugie brzmi groźnie i groźnie wygląda. Pot leje się strumieniami nie z wysiłku lecz z bólu, a wykrzywiona twarz muzyka nie wyraża jego artystycznych przeżyć tylko określa straszne cierpienie. Taką relację ze swojego koncertu przedstawił mi jeden ze znanych perkusistów, który z kwalifikacją operacyjną trafił do nas na zabiegi. Na szczęście obyło się bez operacji.
… mała sala koncertowa Towarzystwa Chopina w Pałacyku Szustra wypełniona po brzegi. Dla reszty słuchaczy pozostał korytarz i boczna sala. Rozpoczął się koncert jazzowego Tria Audiofeelig Pawła Kaczmarczyka. Na początek magiczne dźwięki wydobywane z klawiszy starego, wysłużonego fortepianu. Potem dębowe brzmienie kontrabasu i w końcu kotły, talerze i zaczarowane pałeczki. Muzyka zawładnęła całą przestrzeń. Słuchacze jak zahipnotyzowani kiwali się w rytm muzyki i zapominając na chwilę o problemach dnia codziennego dali się ponieść czarującym dźwiękom.
A na koniec długie, gromkie brawa.
Och ci muzycy… tak samo jak sportowcy powinni dbać o swoją fizyczną formę, sprawność i kondycję. Żeby w trakcie występu nie pojawiły się „kwadratowe nutki” warto także regularnie korzystać z dobrodziejstw odnowy biologicznej.
Klasyka uczy, że w zdrowym ciele jest zdrowy duch … i lekkość tworzenia.
Wpisy
W środę wieczorem silny ból "w krzyżu" - chodzę jak kobieta w ciąży. W czwartek masaż: na początku Pani Dorota, a potem Pan Zbyszek. W piątek prowadzę szkolenie. W sobotę biegam po schodach. Dla mnie: CUD! Dziękuję.
Dodaj wpis